Psychoterapia

Psychoterapia – pierwsza wizyta w życiu

Psychoterapia – pierwsza wizyta w życiu

Psychoterapeuta – jak wybrać?

Nigdy, przenigdy wcześniej, nie byłem u psychologa! Prawdopodobnie tak, jak większość ludzi, uważałem, że wizyta u psychologa to zło konieczne, które przeznaczone jest głównie dla osób, które są na krawędzi życia i śmierci. Po zakończeniu terapii okazało się, że bardzo się myliłem.

Mam już numer telefonu do polecanej psychoterapeutki. Pierwsze co robię to wpisuję jej imię i nazwisko w wyszukiwarce. Czytam: „Jako psycholog pomagam już od 40 lat. Uzyskałam tytuł magistra psychologii w zakresie psychologii klinicznej i penitencjarnej” Szok! Ta pani jest na pewno starsza ode mnie. Psycholog kliniczny? Penitencjarny? What the fudge? No, ale lekarz rodzinny ją polecał. I choć pani psychoterapeutka przyjmuje poza Poznaniem oferuje też spotkania online. Tylko, że ja w życiu nie opowiem o sobie nic nikomu online. Pozostaje umówienie wizyty stacjonarnej.

Psycholog czy psychoterapeuta?

Z tego co przeczytałem to:

  • Psycholog: Osoba ta ukończyła studia magisterskie na kierunku psychologia. Psychologowie zdobywają wiedzę teoretyczną na temat funkcjonowania psychiki, ale nie są lekarzami i nie mają uprawnień do przepisywania leków. Głównie zajmuje się diagnozowaniem problemów psychicznych, prowadzeniem badań oraz udzielaniem wsparcia psychologicznego. Wykorzystuje testy psychologiczne oraz przeprowadza rozmowy diagnostyczne. Jego/jej rola często polega na krótkoterminowym wsparciu i udzielaniu wskazówek dotyczących dalszego leczenia
  • Psychoterapeuta: To osoba, która najczęściej posiada wykształcenie psychologiczne (choć nie jest to wymóg konieczny) oraz ukończone czteroletnie szkolenie w zakresie psychoterapii. W trakcie tego szkolenia zdobywa zarówno wiedzę teoretyczną, jak i praktyczną, a także odbywa staż kliniczny. Specjalizuje się w długoterminowej pracy z pacjentami poprzez sesje terapeutyczne. Psychoterapeuta stosuje różne metody terapeutyczne w celu pomocy pacjentom w radzeniu sobie z problemami emocjonalnymi czy zaburzeniami psychicznymi.

Miałem szczęście, że polecona osoba miała wykształcenie psychologiczne i długoletnią praktykę psychoterapeutyczną. W sieci dużo jest psychologów i psychoterapeutów, ale sam wybór może doprowadzić do szaleństwa, a ja potrzebowałem pomocy, a nie kolejnych, złych emocji.

Ostatecznie, do wykonania pierwszego kontaktu przekonały mnie słowa pani psychoterapeutki, na jej stronie: „Podczas moich sesji skupiam się na transformacji zachowań, zachęcam do pozytywnego spojrzenia na świat oraz przyjmowania nowych postaw i nowego sposobu reagowania. Mam wiedzę i doświadczenie zawodowe, które pomogą Ci wrócić na właściwe tory.”

Umawianie wizyty

Umówieniu pierwszej wizyty towarzyszy wiele emocji. To w sumie przyznanie się do faktu – potrzebuję pomocy! Obawa przed tym, co da sama psychoterapia? Jak będzie przebiegać? Czy dam radę? Powodują paraliż. Ale słowa lekarza rodzinnego brzmią w uszach „bez psychoterapii – leczenie farmakologiczne nie będzie skuteczne”. Zatem ok – piszę do pani na whatsapp. Przedstawiam się, mówię skąd mam nr telefonu i piszę, że chciałbym umówić spotkanie, bo CHYBA mam problem.

„Chyba” to kolejna próba wyparcia, że coś jest nie tak. To nadzieja, że może jednak psychoterapeuta powie, że wszystko jest ok tylko mam lekki kryzys chwilowy. Tak szybko, jak napisałem wiadomość, tak szybko schowałem telefon, mając nadzieje, że odpowiedź przyjdzie późno, albo wcale… Wiem, wiem, brzmi to infantylnie, ale uwierz mi – strach ma wielkie oczy! Pani odezwała się wieczorem i napisała, że obecnie jest we Francji (to było 3 dni przed Świętami Bożego Narodzenia), jeśli potrzebuję pilnego wsparcia to możemy połączyć się online, w przeciwnym wypadku proponuje spotkanie po powrocie, na początku stycznia. Uff – mam odroczony „wyrok”. Umówiłem się na styczeń.

Pierwsze pozytywne zaskoczenie spotkało mnie w Wigilię. Dostałem przemiłą wiadomość: „Panie Michale, Wesołych Świąt i dużo powracającej radości. Wszystko będzie dobrze. Niedługo się widzimy!”

Dla mnie ta wiadomość była zbawienna. Usunęła niepokój związany z niewiadomą dotyczącą psychoterapii. Spokojnie czekałem na styczeń – co ma być to będzie!

Jak przygotować się do wizyty z psychoterapeutą?

Odpowiedź jest banalnie prosta – wcale! Nie musisz się do tego spotkania wcale przygotowywać. Serio. Idziesz i spontanicznie, normalnie rozmawiasz. Jeśli masz opory, obawy, to dobry psychoterapeuta i tak znajdzie sposób, by rozpocząć rozmowę i poprowadzić ją w taki sposób, by otworzyć Cię na rozmowę. Absolutnie nie trzeba się bać lub obawiać. Gdybym to wiedział wcześniej! Jestem zatem umówiony i czekam na styczeń.

Jak przebiegła pierwsza wizyta – w kolejnym wpisie.

Zobacz drugi wpis serii BLOG OSOBISTY

Więcej o psychoterapii i leczeniu w ramach NFZ

 

Psychoterapia pomocy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *